[ Pobierz całość w formacie PDF ]
z powrotem w obozie i siedzieli na schodkach szpitala,
ponieważ Ellie uparła się, że wezmie nocną zmianę.
Jutro będzie moja, myślał, i choć wiedział, że łączy
ich o wiele więcej niż pożądanie, był podniecony świa-
domością, że Ellie będzie należała do niego.
Byłeś dzisiaj bardzo zajęty tamtymi trzema kobie-
tami przypomniała mu i wtuliła się w niego kusząco.
Tamtymi trzema kobietami? Leną owszem, mu-
siałem ją lepiej poznać. I Ursulą, kiedy postanowiła, że
trzeba zakończyć wojnę, ale kim jest ta trzecia?
Myślałeś, że nie widziałam, jak wymykałeś się,
żeby przytulić małą Rose?
Przyznaj, że to ślicznotka.
Jestem pewna, że gdyby nie ona, negocjacje poko-
jowe ciągnęłyby się miesiącami.
I tak miałem wrażenie, że trwało to całe wieki
przyznał Nik. Tylko sobie nie wyobrażaj, że będzie-
my angażować się politycznie w innym kraju. To była
wyjątkowa sytuacja.
Ellie właśnie zakończyła obchód. Pacjentów było
mniej, epidemia ospy powoli wygasała. Może posie-
dzieć z Nikiem kilka minut, ale ani sekundy dłużej!
Ty też chciałeś zakończyć tę wojnę.
Pocałowała go w policzek.
Mówiłeś, że miłość w końcu zwycięży, pamię-
tasz? Tej nocy, kiedy patrzyliśmy w gwiazdy?
Uniosła głowę w stronę nieba, ku jasnym punktom na
firmamencie.
I zwyciężyła stwierdził Nik. Ale pewna wyjąt-
kowa kobieta bardzo w tym dopomogła. Moja wyjąt-
kowa kobieta...
[ Pobierz całość w formacie PDF ]