[ Pobierz całość w formacie PDF ]
myśl chrześcijańską. W tym procesie rozeznania, inspirowanego przez soborową
Deklarację Nostra aetate, winni kierować się określonymi kryteriami. Pierwsze z nich
to kryterium uniwersalizmu ludzkiego ducha, którego podstawowe dążenia można
odnalezć w niezmienionej postaci w najbardziej różnorodnych kulturach. Kryterium
drugie, wynikające z pierwszego, jest następujące: kiedy Kościół styka się po raz
pierwszy z wielkimi kulturami, nie może wyrzec się tego, co zyskał dzięki inkulturacji
w myśli grecko-łacińskiej. Odrzucając to dziedzictwo sprzeciwiłby się
opatrznościowemu zamysłowi Boga, który wiedzie swój Kościół po drogach czasu i
historii. To kryterium zresztą obowiązuje Kościół każdej epoki, także Kościół jutra,
który będzie bogatszy o to, co zyska dzięki dzisiejszym kontaktom z kulturami
wschodnimi, i z tego dziedzictwa zaczerpnie nowe wskazania, aby nawiązać owocny
dialog z kulturami, jakie ludzkość zdoła wytworzyć i rozwinąć w swojej wędrówce ku
przyszłości. Po trzecie wreszcie, należy zważać, aby nie mylić słusznej troski o
zachowanie specyfiki i oryginalności myśli hinduskiej z poglądem, że dana tradycja
kulturowa powinna pozostać zamknięta w swojej odrębności i umacniać się przez
opozycję wobec innych tradycji, co byłoby przeciwstawne samej naturze ludzkiego
ducha.
Wszystko co powiedzieliśmy o Indiach, dotyczy także dziedzictwa wielkich kultur
Chin, Japonii i innych krajów Azji, a także dorobku tradycyjnych kultur Afryki,
rozpowszechnianych głównie drogą przekazu ustnego.
73. Jak wynika z tych rozważań, pożądaną więz między teologią a filozofią należy
rozpatrywać w dwukierunkowym odniesieniu: punktem wyjścia i pierwotnym zródłem
dla teologii musi być zawsze słowo Boże objawione w dziejach, a ostatecznym celem
nic innego jak zrozumienie tegoż słowa, stopniowo pogłębiane przez kolejne
pokolenia. Z drugiej strony, skoro słowo Boże jest Prawdą (por. J 17, 17), to do
lepszego zrozumienia go przyczynia się z pewnością ludzkie poszukiwanie prawdy,
czyli refleksja filozoficzna, prowadzona zgodnie z właściwymi jej zasadami. Rzecz nie
w tym, aby w wywodzie teologicznym posłużyć się po prostu jednym czy drugim
pojęciem albo wycinkiem wybranego systemu filozoficznego; istotne jest, aby rozum
osoby wierzącej wykorzystywał swoją zdolność do refleksji w poszukiwaniu prawdy,
w ramach procesu, który wychodząc od słowa Bożego, zmierza do lepszego
zrozumienia tego słowa. Jest przy tym oczywiste, że poruszając się między tymi
dwoma biegunami słowem Bożym i jego coraz lepszym rozumieniem rozum jest
jak gdyby chroniony i w pewnej mierze prowadzony, dzięki czemu może unikać dróg,
które wywiodłyby go poza obszar Prawdy objawionej, a ostatecznie poza obszar
prawdy w najprostszym sensie tego słowa; co więcej, jest pobudzany do wejścia na
ścieżki, których istnienia sam nigdy by się nie domyślił. Dzięki takiej relacji ze słowem
Bożym, które jest punktem wyjścia i celem, filozofia zostaje wzbogacona, ponieważ
rozum odkrywa nowe i nieoczekiwane horyzonty.
74. Potwierdzeniem owocności tego rodzaju więzi jest osobiste doświadczenie
wielkich chrześcijańskich teologów, którzy wyróżnili się także jako wybitni filozofowie,
pozostawili bowiem pisma spekulatywne tak wielkiej wartości, że wolno ich
porównywać do mistrzów filozofii starożytnej. Dotyczy to zarówno Ojców Kościoła,
wśród których trzeba wymienić przynajmniej imiona św. Grzegorza z Nazjanzu i św.
Augustyna, jak i Doktorów średniowiecznych, zwłaszcza wspaniałej triady św.
Anzelma, św. Bonawentury i św. Tomasza z Akwinu. Przejawem owocnej relacji
między filozofią a słowem Bożym są też śmiałe poszukiwania podjęte przez myślicieli
bliższych nam w czasie, spośród których chciałbym wymienić takie postaci, jak John
Henry Newman, Antonio Rosmini, Jacques Maritain, Étienne Gilson i Edyta Stein w
świecie zachodnim, a w kręgu kultury wschodniej uczonych formatu Władimira S.
Sołowjowa, Pawła A. Florenskiego, Piotra J. Czaadajewa, Władimira N. Aosskiego.
Oczywiście, powołując się na tych autorów, obok których można by wymienić jeszcze
innych, nie zamierzam bynajmniej wyrazić aprobaty dla całokształtu ich poglądów,
ale jedynie wskazać ich jako znamienne przykłady pewnego typu refleksji
filozoficznej, która wiele zyskała dzięki konfrontacji z prawdami wiary. Jedno jest
pewne: zapoznanie się z drogą duchowego rozwoju tych myślicieli przyczyni się do
postępu w poszukiwaniu prawdy i pozwoli lepiej wykorzystać osiągnięte rezultaty w
służbie człowiekowi. Wypada sobie życzyć, aby ta wielka tradycja filozoficzno-
teologiczna znalazła dzisiaj i w przyszłości kontynuatorów i badaczy dla dobra
Kościoła i ludzkości.
Różne typy refleksji filozoficznej
75. Zarysowana wyżej historia związków między wiarą a filozofią ukazuje, że można
mówić o różnych typach refleksji filozoficznej z punktu widzenia jej odniesień do
wiary chrześcijańskiej. Pierwsza z nich to filozofia całkowicie niezależna od
Objawienia ewangelicznego: odmiana ta zaistniała historycznie w epokach
poprzedzających narodzenie Odkupiciela, pózniej zaś występowała także w
regionach, dokąd Ewangelia jeszcze nie dotarła. W takiej sytuacji filozofia ujawnia
słuszną ambicję, by być przedsięwzięciem autonomicznym, to znaczy kierującym się
własnymi prawami, opierając się wyłącznie na zdolnościach rozumu. To dążenie
należy popierać i umacniać, choć ze świadomością, że wrodzona słabość ludzkiego
rozumu narzuca mu poważne ograniczenia. Refleksja filozoficzna bowiem, jako
poszukiwanie prawdy w sferze przyrodzonej, jest zawsze przynajmniej pośrednio
otwarta na rzeczywistość nadprzyrodzoną.
Co więcej, także wówczas gdy sama teologia sięga po pojęcia i argumenty
filozoficzne, należy zachować postulat właściwie rozumianej autonomiczności
myślenia. Rozumowanie przeprowadzone zgodnie ze ścisłymi kryteriami racjonalnymi
jest bowiem gwarancją osiągnięcia wyników, które są powszechnie prawdziwe. Także
tutaj sprawdza się zasada, że łaska nie niszczy natury, ale ją doskonali: przyzwolenie
wiary, ogarniające rozum i wolę, nie niszczy, ale doskonali zdolność samodzielnego
myślenia każdego człowieka wierzącego, który przyjmuje prawdy objawione.
Czymś wyraznie różnym od tego słusznego postulatu jest teoria tak zwanej filozofii
«samowystarczalnej», wyznawana przez licznych filozofów nowożytnych. Nie gÅ‚osi
ona słusznej autonomii refleksji filozoficznej, ale domaga się raczej uznania
samowystarczalności myślenia, co jest w oczywisty sposób nieuzasadnione:
odrzucenie bogactwa prawdy płynącego z Bożego Objawienia oznacza bowiem
zamknięcie sobie dostępu do głębszego poznania prawdy, ze szkodą dla samej
filozofii.
76. Innym typem refleksji filozoficznej jest ta, którą wielu określa mianem filozofii
chrześcijańskiej. Określenie to jest samo w sobie uzasadnione, nie należy go jednak
błędnie rozumieć: nie powinno ono sugerować, jakoby istniała jakaś oficjalna filozofia
Kościoła, gdyż wiara jako taka nie jest filozofią. Ma ono raczej oznaczać
chrześcijańską refleksję filozoficzną, spekulację filozoficzną powstałą w żywotnym
związku z wiarą. Nie określa zatem wyłącznie filozofii wypracowanej przez filozofów
chrześcijańskich, którzy w swoich poszukiwaniach nie chcieli zaprzeczać wierze.
Mówiąc o filozofii chrześcijańskiej mamy na myśli wszystkie ważne kierunki myśli
filozoficznej, które nie powstałyby bez bezpośredniego lub pośredniego wkładu wiary
chrześcijańskiej.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]