[ Pobierz całość w formacie PDF ]
ożenić z Glendą, miała bowiem nadzieję, że młoda para jak najszybciej da jej
całą gromadkę wnuków, co wydawało się tylko kwestią czasu, jako że Stephen
zawsze posłusznie wypełniał polecenia matki.
Jakie to smutne westchnęła Merry.
Wprawdzie nigdy nie były sobie bliskie, ponieważ Glenda w dużym
stopniu przypominała charakterem swą młodszą siostrę, ale mimo to szczerze
współczuła bratowej, potrafiła sobie bowiem wyobrazić, jak wielką tragedią
musi być dla kobiety niemożność wydania na świat dziecka. Pomyślała, jak
ponuro wyglądałoby jej życie, gdyby nie Dani. Owszem, byłoby może mniej
skomplikowane, ale nawet przez myśl by jej nie przeszło, żeby żałować tego,
co się stało.
Czy spotkasz się z kimś z twojej rodziny? badał delikatnie Zack.
Niby po co? Wzruszyła ramionami. To, że po raz pierwszy od
dziewiętnastu lat przez przypadek spotkałam siostrę mojej bratowej, nie
oznacza jeszcze, że cokolwiek się zmieniło. Trudno jest mi zapomnieć, że moi
56
RS
najbliżsi odrzucili mnie, w chwili gdy najbardziej ich potrzebowałam. Prze-
kreślili mnie i moje jeszcze nie narodzone dziecko dodała z goryczą.
Właściwie trudno jej było powiedzieć, jakiej reakcji rodziców
spodziewała się, mówiąc im, że jest w ciąży, w każdym razie to, co nastąpiło,
przeszło jej najśmielsze wyobrażenia.
A więc to dlatego się od nich odsunęłaś? zrozumiał Zack.
Złamałaś zasady postępowania, jakie wyznaczyli, wiec za karę zostałaś
odrzucona? Pokręcił z dezaprobatą głową.
Oczywiście mogłam zostać, nikt mnie siłą nie wyrzucał odparła z
wyraznym smutkiem. Wystarczyłoby, gdybym się pozbyła dziecka, a
przyjęliby mnie z powrotem z otwartymi ramionami. Cóż za ironia losu! Ta nie
chciana kiedyś wnuczka okazuje się być jedyną dziedziczką fortuny rodziny
Bakerów.
Rzeczywiście, niesamowite, jakie niespodzianki płata nam życie
przyznał. A tak na marginesie, nie powiedziałaś mi, że jesteś z tych Bakerów
dodał z naciskiem, zupełnie jak ona, gdy dowiedziała się, iż jest on tym
Zackiem Kingstonem, który wyratował z opałów wydawnictwo Tnorndyke
Books.
Bakerowie byli starą, ogólnie szanowaną, a przy tym wszystkim zamożną
rodziną, która posiadała udziały w licznych firmach na całym świecie. Gdy
ojciec Merry ożenił się z jej matką, przyjął jej nazwisko, jako że nie chciała
ona tracić statusu jedynej w swym pokoleniu dziedziczki rodzinnej fortuny.
Sama Merry miała zarówno nazwisko, jak i majątek rodzinny za nic, skoro
oczekiwano od niej, by z ich powodu pozbyła się dziecka. Nie chciała też, by
Dani cokolwiek dziedziczyła po Bakerach.
57
RS
Nie mówiłam ci tego, bo nie zapytałeś odparła po chwili. Dani
być może i jest jedyną dziedziczką, ale nie ma nic wspólnego z tą rodziną i
lepiej byłoby, gdyby tak pozostało.
Jesteś pewna, że takie jest również zdanie Dani? Poza tym nie wydaje
mi się, żeby Karen zachowała wiadomość o waszym spotkaniu jedynie dla
siebie zauważył.
Oczywiście miał rację. Karen należała do osób, które lubiły wprowadzać
zamęt, po czym przyglądać się z boku efektom swych działań. Skoro więc
informacja o ich przypadkowym spotkaniu nie przyniesie nikomu nic dobrego,
Karen nawet przez moment nie zawaha się, by puścić ją w dalszy obieg.
Ale się porobiło! westchnęła bezradnie Merry.
I to wszystko moja wina dodał Zack, spoglądając na nią niepewnie.
Tego nie powiedziałam zaprotestowała gwałtownie, rumieniąc się.
Nie musiałaś mówić tego głośno odparł, ujmując jej dłoń. Potrafię
wiele wyczytać z wyrazu twej twarzy. Bardzo mi przykro, że do tego doszło,
ale uważam, że powinnaś pozostawić decyzję Dani, gdyby przyszło co do
czego. Jest twoją nieodrodną córką, więc będzie wiedziała, co robić, nie masz
się czego obawiać.
Rzeczywiście, Dani była jej nieodrodną córką. Merry miała tylko
nadzieję, że dobrze spełniła swą rolę matki i wpoiła swemu dziecku wartości,
które sama wyznawała. Problem tylko w tym, że Bakerowie potrafili być
bardzo przekonywający, gdy tego chcieli. Oczywiście Dani była zbyt rozsądna,
by dać się nabrać na wszelkie sztuczki i choć miała zaledwie osiemnaście lat,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]