[ Pobierz całość w formacie PDF ]

wierzę, że to był sen i nie wierzę, że spędził pan noc
w drugim pokoju!
 Chce pani powiedzieć, że ten sen miał coś wspól-
nego ze mną?
W jego głosie była uprzejma ciekawość, nic więcej.
Ale ona wyczuwała napięcie.
 Tak. Chcę powiedzieć, że pan mnie wykorzystał.
 Wykorzystałem  mruknął z zadumą.  Ciekawy
dobór słów. Ma pani na myśli to, że się kochaliśmy?
 Powiedziałam dokładnie to, co miałam na myśli
 powiedziała drżącym głosem.  Wykorzystał mnie pan
w obrzydliwy sposób. I jest pan taki cholernie pewny
siebie. Tak przekonany, że nie oparłaby mu się żadna
kobieta. Na pewno pan myślał, że będę zaszczycona
 o ile sobie cokolwiek przypomnę.
 To może przetestujmy pani pamięć  powiedział
ciepło.  Proszę powiedzieć, agapi mou, co dokładnie
z panią robiłem.
 Nie pamiętam szczegółów...
 Ale czy było pani dobrze?  spytał zwyczajnym
tonem.  To musi pani pamiętać. Na przykład, czy miała
pani orgazm?
LUKSUSOWY KAMUFLA%7ł 37
Kate zrobiła głęboki wdech, czując, jak krew na-
pływa jej do twarzy.
 Jak pan śmie!
 Po prostu chcę wiedzieć. Przykra byłaby myśl, że
w jakikolwiek sposób panią zawiodłem.  Podszedł do
niej wolnym krokiem.  Może powinienem... pobudzić
jakoś pani pamięć.
 Ręce przy sobie!
 Dlaczego?  Podniósł z podłogi jedną z poduszek
i rzucił ją na łóżko.  Skoro już byliśmy ze sobą tak
blisko? I tym razem, moja piękna, postaram się, żeby
pani nie zapomniała  niczego.
Jednym ruchem zerwał z niej prześcieradło.
Kate z tłumionym krzykiem przekręciła się na bok
i zwinęła w kłębek, zasłaniając się rękami przed jego
aroganckim wzrokiem. W gardle zapiekły ją łzy upo-
korzenia.
 Po co ta skromność? Podobno widziałem już wszyst-
ko i obrzydliwie panią wykorzystałem.
 Proszę  wydusiła, krztusząc się.  Proszę, nie...
 Przecież jestem draniem, agapi mou. Dlaczego
miałbym pani słuchać?
Nie przychodził jej do głowy ani jeden powód, i na
moment zapadła głucha cisza. Potem Michael odwrócił
się, wziął z krzesła płaszcz kąpielowy i rzucił na nią.
 Proszę to włożyć. Będzie się pani w tym czuła
bezpieczniej niż w prześcieradle.
Kate posłuchała skwapliwie i usiadła na brzegu
łóżka.
 Przekonała się pani, że nie jestem z drewna, thes-
pinis, więc proszę mnie więcej nie prowokować. Nigdy
wżyciu nie posiadłem kobiety w złości i nie chcę, żeby
38 SARA CRAVEN
pani była tą pierwszą.  Podszedł bliżej i uniósł
jej brodę.  Umysł potrafi płatać dziwne figle, pedhi
mou  powiedział cicho.  Ale przysięgam, że nie
spałem z panią tej nocy. Bo gdyby tak było, na
pewno pamiętałaby pani wszystko, proszę mi wie-
rzyć.
Na ułamek sekundy ujął wdłonie jej piersi, i przez
grubą frotową tkaninę Kate poczuła, jak twardnieją jej
sutki w nagłym, bolesnym pragnieniu.
 Idę się ubrać  powiedział, cofając się na bezpiecz-
ną odległość.  Potem zjemy razem śniadanie.
 A moje ubranie...?
 Moja pokojówka zabrała je do prania  ta, która
panią wczoraj rozebrała. Przyniesie je po śniadaniu. Za
pół godziny na tarasie, zgoda?
I zostawił ją, patrzącą za nim z szeroko otwartymi
oczami, z przygryzioną do bólu wargą.
Zanurzywszy się w pachnącej pianie, Kate miała
pokusę posunąć się o krok dalej i się utopić.
Od momentu, kiedy otworzyła rano oczy, zachowy-
wała się jak szalona. Ale teraz znówbyła przy zdrowych
zmysłach i umierała ze wstydu. Boże, co mnie opętało,
zastanawiała się w rozpaczy, żeby rzucać takie oskar-
żenia na Michaela Theodakisa?
Fakt, że ją przestraszył, wparowując do pokoju
prawie nago, jakby nigdy nic... Ale przecież to jakaś
bzdura! Jako rezydentka biura podróży codziennie
miała do czynienia z mężczyznami o wiele bardziej
skąpo ubranymi, i nigdy nie robiło to na niej żadnego
wrażenia.
Dlaczego więc zachowała się tak absurdalnie? Nagle
LUKSUSOWY KAMUFLA%7ł 39
dotarło do niej, że jej reakcja nie miała nic wspólnego
z tym, jak był ubrany  czy rozebrany. To sam Michael
Theodakis sprawił, że puściły jej nerwy.
Od momentu, kiedy go zobaczyła, była spięta, od-
czuwała jego obecność w sposób daleko wykraczający
poza jej skromne erotyczne doświadczenie. Była na-
stawiona obronnie, zanim się w ogóle odezwał. A tam-
ten sen, podejrzewała, był konsekwencją faktu, że Mi-
chael Theodakis zaniósł ją na rękach do łóżka. Może
jakąś upokarzającą formą pobożnego życzenia.
A więc zachowała się jak głupia histeryczka i w za-
mian została potraktowana z pogardą, na jaką sobie
zasłużyła. Schowała twarz w dłoniach. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • domowewypieki.keep.pl