[ Pobierz całość w formacie PDF ]

PrzypomniaÅ‚a sobie dÅ‚ugie mÄ™czÄ…ce godziny spÄ™dzo­
ne nad igłą, kiedy uczyła się krawieckiego fachu
w Northampton, i chociaż nie żałowała tego trudnego
czasu ani nie uważaÅ‚a go za stracony, bolaÅ‚a jÄ… Å›wiado­
mość, że na tyle lat podstÄ™pem pozbawiono jÄ… uczest­
niczenia w życiu Å›wiata, do którego pochodzenie w peÅ‚­
ni ją upoważniało.
Marcus, gdyby to zdarzyło się wcześniej, zanim
Louise dowiedziała się o jego zakładzie z Jackiem Per-
cevalem, oraz o tym, że w londyńskim towarzystwie
wiedzÄ… o ich potajemnych spotkaniach, wziÄ…Å‚by jÄ… teraz
w ramiona i usiłował pocieszyć. Jednakże, w obecnej
chwili, wydało mu się to niezbyt właściwym krokiem.
Pomyślał, że Louise może opacznie go zrozumieć;
zacznie podejrzewać, że nie porzucił swoich planów
i nadal nosi się z zamiarem zaciągnięcia jej do łóżka.
Musi być cierpliwy. Przecież jeszcze przed podróżą
Jacksona do Steepwood podjÄ…Å‚ decyzjÄ™, że siÄ™ z niÄ… oże­
ni. Rozważał ją podczas bezsennej nocy i ostatecznie
utwierdził się w przekonaniu, że właśnie tak powinien
postąpić. Już wkrótce jej to oznajmi, a potem już nigdy,
miał nadzieję, nie da Louise powodu do powątpiewania
w szczerość jego intencji.
Zamiast się oświadczyć, zaproponował jedynie:
- Może zadzwoniÄ™ na sÅ‚użącÄ… i każę jej przynieść her­
batę lub nawet coś mocniejszego? - Niepokoił go wygląd
Louise, była blada i nienaturalnie podniecona. Był zdania,
że przydałby się jej jakiś wzmacniający środek.
Louise potrzÄ…snęła gÅ‚owÄ… przeczÄ…co i mocnym gÅ‚o­
sem oświadczyła:
- Nie, nie wolno mi poddawać się nastrojom. Tylko
gÅ‚upcy, którzy nigdy nie musieli stawić czoÅ‚a przeciw­
nościom życia, pozwalają sobie na humory. Usiłuję
uwierzyć, że to, o czym usłyszałam, jest prawdą. To
sprawia, że widzÄ™ swoje minione życie w zupeÅ‚nie in­
nym świecie. Mój opiekun, kiedy leżał na łożu śmierci,
wyznał, że byłam córką Ruperta Cleeve'a, co dało mi
nazwisko, ale, niestety, nie miał żadnych dokumentów,
które by ten fakt potwierdzały. Ty, milordzie, je dla
mnie odszukałeś i jestem ci za to niezmiernie wdzięcz-
na. PragnÄ™ przeprosić ciÄ™ za niemiÅ‚e zachowanie i nie­
grzeczne słowa, którymi cię dzisiaj przywitałam.
- To całkiem zrozumiałe, że poczułaś się urażona po
tym, co sÅ‚yszaÅ‚aÅ› na mój temat od lady Leominster - za­
uważył Marcus, podchodząc bliżej, do kominka, przy
którym Louise stała, opierając się o gzyms. - Dałem ci
podstawy do takich przypuszczeń swoim zachowaniem
zaraz po naszym poznaniu. Jeżeli czujesz się na siłach
znieść kolejny wstrząs, to chciałbym cię o coś zapytać.
To pytanie jest dla mnie bardzo istotne.
Czy czuła się na siłach znieść jeszcze jedną ważną
wiadomość? Zdecydowanie nie, ale głównÄ… zasadÄ…, ja­
kÄ… Louise kierowaÅ‚a siÄ™ w życiu, byÅ‚o nigdy nie przy­
znawać się do słabości ani nie uginać się pod ciężarem
losu. Nie widziała powodu, aby teraz postąpić inaczej.
A poza tym, co on jej jeszcze może powiedzieć takiego,
co by mogÅ‚o niÄ… wstrzÄ…snąć lub zadziwić? W póz­
niejszym czasie Louise niejednokrotnie dziwiÅ‚a siÄ™ swo­
jej naiwności, która podsunęła jej to pytanie.
OdwróciÅ‚a siÄ™ do Marcusa i skinęła twierdzÄ…co gÅ‚o­
wą. Nie wiedziała, że bladość spowodowana szokiem,
jakim była dla niej wiadomość o pochodzeniu, zaczyna
powoli znikać z jej twarzy. Lekki rumieniec pojawił się
znowu na jej policzkach, a niebieskie oczy rozbłysły
jak gwiazdy. Mężczyznie, który ją kochał, wydała się
w tej chwili tak olÅ›niewajÄ…co piÄ™kna, że wprost onie­
miał z wrażenia. Zbliżył się, wziął ją za rękę i odezwał
się ochrypłym głosem:
- Kochanie, proszę, zechciej usiąść, zanim cię o coś
zapytam.
Uczucie oszołomienia jeszcze Louise nie opuściło.
Nie czuła w sobie na razie dość energii, aby Marcusowi
siÄ™ przeciwstawić, wiÄ™c tylko posÅ‚usznie speÅ‚niÅ‚a pole­
cenie. Marcus stanÄ…Å‚ przed niÄ…, wysoki i wyprostowany.
W jego oczach, kiedy spoglądał na ukochaną, malowała
się ogromna czułość.
 Moja droga Louise - zaczÄ…Å‚ uroczystym tonem. -
Zamierzam zrobić coś, czego dotąd nigdy nie robiłem,
i mam nadzieję, że nigdy więcej nie będę musiał robić.
Nie jestem w stanie wyrazić podziwu, jaki wzbudziłaś
we mnie od początku, a który bliższa znajomość z tobą
w ostatnich tygodniach tylko ugruntowaÅ‚a. MuszÄ™ po­ [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • domowewypieki.keep.pl