[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Noah odstawił delikatnie pusty kieliszek na blat kredensu.
 Dla twojej informacji: zerwałem z Henny już na początku
sezonu i w dodatku dość hojnie ją wyposażyłem, zapewniam. Nie
byłem u niej w zeszłym tygodniu, bo widziałem, że w jej stajni stoi
faeton Meecha& a chociaż nie zazdroszczę wujowi jego małych
przyjemności, nie chciałem też złapać go na, że tak powiem,
kłamstwie.
Było to prawie niemożliwe, ponieważ Meech i Pemmie z
reguły kłamali w ten czy inny sposób. Nic dziwnego, że Harlan bał
się o swoją spuściznę.
 Nie wiadomo, czy powinno się podziwiać wytrzymałość
Meecha, czy martwić się brakiem w nim dojrzałej
wstrzemięzliwości  rzekł James.  Ale jeżeli przetrwałeś,
powiedzmy, trzy miesiące bez wydzielania swoich męskich
płynów, nic dziwnego, że słabą głową przypominasz swojego
Regenta.
 O, to jest coś jeszcze gorszego.  Noah nalał sobie jeszcze
odrobinę trunku; solidną odrobinę.  Próbowałem dać Thei czas na
zadomowienie się tutaj, zanim jej powiem o Evvie i Nini,
tymczasem dziewczynki zerwały się opiekunkom ze smyczy i
same ją znalazły. Thea wyciągnęła z tego jak najgorsze wnioski i
teraz znowu jesteśmy na noże.
Bo żona Noaha dotrzymywała mu kroku, tak jak powinna,
podczas gdy jej idiota książę fatalnie wszystko spartaczył i w
dodatku był zbyt dumny, żeby się przyznać do błędu.
James podniósł kieliszek.
 Kiedy się zabierasz do spaprania czegoś, paprzesz to tak
dokładnie, jak doskonale robisz wszystko inne.
 Próbowałem być rozważny  odciął się Noah. 
Próbowałem nie przytłoczyć mojej pani wszystkimi naraz
zmianami w jej życiu, chciałem jej dać szansę stania się moją
żoną, zanim zostanie czyjąkolwiek matką.
Teraz, po fakcie, owe posunięcia samemu Noahowi wydały
się mało wiarygodne  ba, nawet tchórzliwe.
 Cóż, najlepsza kolejność to na pewno najpierw żona, a
dopiero potem matka  przyznał James.  Ale skoro ty nie jesteś
ojcem, dlaczego ona miałaby myśleć, że jest ich nową mamą?
Rzeczywiście. Dlaczego?
Thea była wspaniała w gniewie, w dodatku miała trochę
racji. Noah ukrył przed nią istnienie dziewczynek: to było z jego
strony nieładne. Poza tym ich wzajemne pretensje narastały, zanim
wreszcie zdrowy rozsądek zdołał pokonać dumę i zranione uczucia
i zmusić oboje do uległości.
Znowu sprzeczka.
James stuknął kieliszkiem o kieliszek Noaha.
 Anselm, nie zrobiłeś tego.
 Czego nie zrobiłem?  Noah przeszedł po dywanie na
drugą stronę pokoju, bo trzeba było zaciągnąć zasłony, żeby
przeciąg nie zgasił kandelabrów.  Thea wyciągnęła po prostu
błędne wnioski, a ja jej nie wyprowadziłem z błędu. Dziewczynki
mówią do mnie  kuzynie , ale Thea uznała, że im też nie warto
wierzyć.
 Czy była przynajmniej dla nich grzeczna?
Noah ściągnął razem dwie zasłony, pogrążając bibliotekę w
ponurym półmroku.
 Była&  Noah rzucił się na fotel z wysokim oparciem i
zaczął czochrać swoją już i tak rozczochraną czuprynę.  James,
Thea była okropna. Wyobraz sobie, powiedziała mi, że mogę sobie
znalezć inne mieszkanie i że zarówno ona, jak dziewczynki
doskonale sobie poradzą beze mnie. Dziękuję ci bardzo!
Zwymyślała mnie za to, że wciągnąłem dzieci do swoich intryg& i
w ogóle była imponująca!
Bardzo imponująca. W żywe oczy nazwała Noaha idiotą.
James położył rękę na sercu.
 Nigdy nie mówiłeś, że znalazłeś coś, co powinieneś
szanować w tym beznadziejnym i obrzydliwym babsztylu, którego
poślubiłeś! Wasza Książęca Mość! Wstyd mi za ciebie.
Noah rzucił w niego poduszką, ale James zwinnie się uchylił
i zajął drugi fotel.
 I co teraz zrobisz, Noah?
 W takich wypadkach rozważa się polanie głowy
deszczówką i bicie się w piersi  odparł Noah, gapiąc się w ogień
na kominku.  Albo danie swojej pani wszystkiego, czego sobie
zażyczy.
 A ty& ? Czym ją obdarzysz?
 Nieobecnością jej współmałżonka  odparł Noah.  Muszę
dać jej trochę czasu na przygładzenie piórek, to chyba dobry
pomysł.
 A jeżeli podczas twojej nieobecności Thea uzna wasze
małżeństwo za nieważne?
Noah podniósł się z fotela i podał Jamesowi poduszkę, którą
tamten podłożył sobie pod plecy.
 Mowy nie ma o unieważnieniu  rzekł Noah.  Przez tyle
lat systematycznie zawodziłem oczekiwania rodziny, że w dniu,
kiedy Thea poszłaby do biskupa, stałbym się pośmiewiskiem
wszystkich.
 Nie wątpię. Zresztą biskupi to najgorsi plotkarze.
 Ależ z ciebie drań.
Najulubieńszy na świecie drań Noaha, nie da się ukryć.
James podłożył sobie poduszkę pod lewe, niższe ramię,
uszkodzone kiedyś w wypadku podczas konnej jazdy, a nadal
bolesne podczas wilgotnych dni.
 Czy naprawdę chcesz tylko dać Thei czas, żeby się do
ciebie przyzwyczaiła?
 Naturalnie.
James milczał przez chwilę.
 No& częściowo.
 A co z tą drugą częścią?
 Jak można powiedzieć kobiecie, że odtąd jest
odpowiedzialna jak matka za dwójkę nieślubnych dzieci, o których
zapomniałeś jej powiedzieć, zanim tak strasznie ją ukarałeś za jej
własne przemilczenia?
 Masz jej to powiedzieć z pokorą  odparł James.  Jestem
od trzech lat żonaty z najwspanialszą damą na świecie, ale
będziesz zaskoczony, kiedy ci powiem, że nasz związek nie
zawsze bywa rozkoszny.
James chyba podczas podróży często otwierał podróżną
flaszeczkę, bo już troszkę bredził&
 James, ja jestem bratem tej damy.
James lekceważąco machnął ręką.
 A ja jestem jej mężem, i moim obowiązkiem jest sprawić,
żeby droga życiowa Patience była gładka i miła; mam chronić ją
przed wszelkim złem, włącznie z małymi awanturkami od czasu do
czasu, zresztą spowodowanymi przez moje własne, ludzkie
ułomności.
 Czy twoje filozoficzne peregrynacje się sprawdziły, James?
 Jako mąż  ciągnął James  opanowałem pewną sztukę,
której ty jeszcze nie zgłębiłeś, Anselm& i jeżeli nie przestaniesz
gadać, nie podzielę się nią z tobą.
Noah musiał chyba być w tej chwili już trochę przyprószony,
bo gotów był wysłuchać małżeńskiej porady szwagra.
 Zamieniam się w słuch, baronie.
 I powinieneś! Bo mam zamiar powierzyć ci tę samą
tajemnicę, którą Wilson powierzył mnie, a Heath z kolei jemu 
rzekł uroczyście James, powołując się na imiona swoich
pozostałych szwagrów.  Uważaj: kiedy żona zapędzi cię w kozi
róg, albo kiedy się tam znajdziesz z powodu własnego uporu czy
głupoty& co w tym wypadku jest jak najbardziej
prawdopodobne& wtedy musisz wytoczyć najcięższe działa z
mężowskiego arsenału. Musisz wyrzucić za burtę swoją dumę, a
nawet godność. Musisz się całkowicie poświęcić dla sprawy.
Krótko mówiąc, musisz ją pokornie i z pełnym przekonaniem
przeprosić.
Ogień na kominku wesoło trzaskał jeszcze przez kilka chwil,
zanim Noah parsknął śmiechem.
 Lata małżeństwa z moimi trzema siostrami& i to wszystko, [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • domowewypieki.keep.pl