[ Pobierz całość w formacie PDF ]
dymu z jego papierosa, ani świeżego leśnego zapachu jego płynu po goleniu. Nie
zauważyła nawet tytoniowego paprocha, który przylepił mu się do wargi, czy
głęboko osadzonych szarych oczu, w których zastygł wyraz bólu i zmęczenia.
Patrzyła gdzieś przed siebie, ponad jego ramieniem, ponad samochodem, za
podjazd...
Trailer zniknął. A w miejscu, w którym kiedyś stał, nie zostało po nim nawet
śladu.
Nie było dosłownie nic. Ani ograniczników, które kiedyś blokowały koła, ani
betonowych płyt, na których spoczywał zaczep, ani aluminiowej blachy, która
zabezpieczała podmurówkę. Nic. Ani odłamka szkła, ani skrawka blachy... kawałka
drewna czy choćby cegły...
Zniknęło wszystko ganek i szopa, i poidełko dla ptaków. Wszystko zostało
wymiecione do czysta.
Czy pani jest tu po raz pierwszy? Pierwszy raz od tamtej pory?
Novalee skinęła głową podając rękę Americus, która podeszła i przytuliła się do
niej.
Przepraszam powiedział mężczyzna. Wiem, że byłyście blisko. Siostra
dużo o pani mówiła.
A pan i Siostra byliście...
Tak, alkoholikami. Tam ją poznałem, w grupie AA. Cztery lata temu. Mniej
więcej wtedy, kiedy znalazła panią. Ona była moją poręczycielką.
Ach, to pan. To pan dzwonił...
Po nocach? Tak. To ja. To mnie zabierała z klubu Hi-Ho, z Red Dog Saloon
czy od Bone a. Ray wyrzucił papierosa i zapalił następnego. Ile razy urywał mi
się film, zawsze po mnie przychodziła.
Mamo? Americus zaczęła ciągnąć Novalee za rękę.
Nigdy nie położyła na mnie krzyżyka powiedział Ray nawet kiedy
straciłem praktykę i mieli mnie skreślić z listy adwokatów... tak, to właśnie ona
pomogła mi odbić się od dna.
Novalee spojrzała na miejsce po ogródku.
Nie mogę uwierzyć, że tego wszystkiego już nie ma.
Americus wysunęła rączkę z jej dłoni i gdzieś pobiegła.
Tak powiedział Ray. To musi być dla pani szok, ale byłby większy, gdyby
pani zobaczyła to miejsce, zanim wszystko wywiozłem.
Zanim pan wywiózł... ?
Jestem wykonawcą testamentu.
Jakiego testamentu?
Siostra zostawiła testament. Mężczyzna sięgnął do kieszeni i wyciągnął
grubą kopertę. O, wszystko jest tutaj.
Jak to wszystko?
Testament, akt własności, jakieś czeki... pokwitowania. Będzie pani musiała
podpisać pewne dokumenty, więc...
Ale dlaczego ja?
Ponieważ Siostra wszystko zapisała pani, panno Nation. Plac i trailer.
Ubezpieczony, choć bardzo nisko. Na osiem tysięcy. I osiem tysięcy wyposażenie.
State Farm. Tu jest czek. Ray wręczył Novalee kopertę. I czek od National
Republic, ubezpieczenie na życie, polisa na dziesięć tysięcy, pani jest
beneficjentką.
Mamo! zawołała Americus.
W każdym razie wszystko należy do pani powiedział Ray.
Novalee wzięła kopertę. Jej ruchy były sztywne, mechaniczne.
Czy może podjęła już pani decyzję co do swoich dalszych planów?
Sypialnie, a w nich łoża z baldachimami, nakryte starymi narzutami,
Zamierza pani zostać w tej części kraju?
kuchnie z miedzianymi rondlami i niebieską porcelaną,
Mamo!
ściany pełne zdjęć rodzinnych w złotych ramkach.
Mamo, popatrz!
Novalee odwróciła się i zobaczyła Americus podskakującą dokoła kasztanowca
wysokiego, prostego, żywego.
On przynosi szczęście... pomaga znalezć drogę do domu, kiedy zabłądzisz.
Czy może wraca pani do Tennessee?
Dom to miejsce, w którym się nasza historia zaczyna.
Co, przepraszam?
Pytałem, czy może zamierza pani wrócić do Tennessee?
Nie. Zostaję tutaj. Zostaję w domu.
Rozdział 26
Ruda dziewczyna w barze zapaliła następnego papierosa i założyła nogę na
nogę, tym razem w odwrotną stronę, co spowodowało, że jej zakończona frędzlami
spódniczka mini uniosła się wyżej, ukazując koronkowe majteczki. Chciała się
upewnić, że piosenkarz, który nazywał siebie Billy Shadow, na pewno ma ją w
polu widzenia. Nie musiała się martwić.
Willy Jack zauważył ją od razu ją i pozostałe dziewczęta drobną brunetkę w
[ Pobierz całość w formacie PDF ]