X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Zerwał się z fotela, wziął z podłogi książkę i zaczął
szybko ją kartkować.
Nie żeby naprawdę chciał uwieść Ginę. Po prostu z po�
wodu abstynencji stracił kontrolę nad własnymi instynk�
tami. Tak, wstrzemięzliwość to niedobra rzecz dla męż�
czyzny. Prowadzi do szaleństwa i nagłych wybuchów żą�
dzy. Z drugiej strony, skoro miał ochotę pocałować ko�
bietę, mógł równie dobrze pocałować tę, która już do nie�
go należy. Swoją żonę.
Znowu cisnął książkę na dywan. Czy jest sens okłamy�
wać samego siebie? Pragnął od Giny czegoś więcej.
Wszystkiego. Jej całej, miękkich ust, słodkich krągłości,
jedwabistych włosów. Dobrze pamiętał, jak stopniała
w jego objęciach, zanim go odepchnęła. Następnym ra�
zem... Następnym razem zostanie tam, gdzie jej miejsce.
W jego ramionach.
Nie zastanawiał się nad logiką swojego rozumowania.
Ostatecznie mężczyzni są znani z tego, że nie myślą gło�
wą, a Camden Serrard, diuk Girton, właśnie nabawił się
tej powszechnej męskiej przypadłości.
Edmund Rounton nie miał kłopotów z załatwieniem
sprawy diuka Girton. Właściwie zatrwożyło go, że to ta�
kie łatwe. Wszyscy rozmówcy kiwali głowami i od razu
zgadzali się, że unieważnienie małżeństwa jest najlepszym
84
rozwiązaniem i powinno zostać przeprowadzone jak naj�
szybciej.
- Kiedyś było trudniej - skomentował Howard Colvin,
krajowy autorytet w tej dziedzinie. - Pamiętam, jak usilnie
staraliśmy się pomóc księżnej Hinton. Jej mąż był zupełnie
niezdolny do małżeństwa. Nie potrafił nawet siusiać we wła�
ściwym kierunku. Zajęło nam to miesiące, aż w końcu księż�
na musiała przejść badanie dziewictwa! - Prawnik był obu�
rzony. - Ale to działo się w osiemdziesiątym dziewiątym.
- Ufam, że obecnie nie ma takich trudności?
- Oczywiście, że nie. Dzisiaj jesteśmy o wiele bardziej
humanitarni. Regent też uważa, że należy zrobić wszystko,
żeby uniknąć atmosfery skandalu wokół rozwodu. Sam do�
prowadziłem w zeszłym roku do unieważnienia małżeń�
stwa Meade-Featherstonehaughsów. Słyszał pan o tym?
Rounton potrząsnął głową.
- Trzymaliśmy sprawę w tajemnicy i mieliśmy po te�
mu powody - powiedział Colvin. - Meade-Featherstone-
haugh miał trzy żony! Szaleniec. Większość mężczyzn
wolałaby nie mieć żadnej, a ten wziął sobie jeszcze dwie.
- Jakim cudem? - zdziwił się Rounton.
Zabrał je do Szkocji. Jednocześnie, ma się rozumieć.
Druga i trzecia nie miały o niczym pojęcia, póki nie wró�
ciły do domu. Oczywiście to pierwsza żona, legalna, unie�
ważniła małżeństwo. - Colvin wstał z fotela. - Nie sądzę,
żeby pan miał kłopoty, choć słyszałem, że księżna Girton
jest trochę postrzelona. Czy to prawda?
Rounton spokojnie popatrzył na kolegę.
- Ta opinia jest przesadzona z powodu zazdrości, sir.
To piękna młoda kobieta.
- Musi taka być, żeby ponownie wyjść za mąż. Nie jest
już debiutantką.
- Sądzę, że ma wielu adoratorów - odparł sztywno
Rounton.
85
- Bez obrazy! Można by pomyśleć, że jest pan jej krew�
nym. - Colvin się zaśmiał. - Niech pan przyśle papiery do
mojego biura, a ja sam porozmawiam z regentem. Myślę,
że w tych okolicznościach uda się pominąć procedurę
uzyskania zgody parlamentu.
Rounton się ukłonił.
- Dziękuję bardzo.
- Nie ma za co.
Razem wyszli z klubu, ale Colvin wsiadł do czekającego
powozu, natomiast Rounton w ponurym nastroju wrócił
pieszo do swojego biura. Jego zdaniem unieważnienie nie
powinno być inną formą rozwodu. Jeśli mężczyzna bierze
sobie trzy żony, trzeba zamknąć go w więzieniu, i koniec.
Pchnął drzwi gabinetu i zawołał Finkbottle'a. Nie za�
uważył, że ten już siedzi przed jego biurkiem. Młodzie�
niec aż podskoczył na krześle. Płomiennorude włosy ster�
czały mu na głowie.
- Wysyłam pana jeszcze dzisiaj do Kentu - oznajmił
szorstko pryncypał. - Mam pierwszą partię dokumentów
dla Girtonów, reszta powinna być gotowa za parę dni.
Lecz pańskim zadaniem, Finkbottle, jest zwodzić, odwle�
kać zakończenie sprawy. Rozumie pan?
Po twarzy młodego prawnika przemknął wyraz zmie�
szania i paniki.
- Niech pan udaje, że nie przywiózł żadnych papierów.
Niech pan mówi, że burza zmiotła posłańca z drogi. Pro�
szę zdobyć się na finezję. - Rounton ściszył głos. - I zro�
bi pan jeszcze jedną rzecz.
10
Owoce żalu
Carola Perwinkle, od czasu do czasu żona Tuppy'ego,
była bliska łez. Siedziała przy toaletce, włosy miała zwią�
zane z tyłu wstążką. To był ten sam pokój, w którym spa�
ła od tygodnia, ta sama zmęczona twarz patrzyła na nią
z lustra, to samo puste łóżko stało za nią w półmroku.
Poprzedni wieczór przetańczyła z Neville'em. Tańczyli
ridotto, kadryla, trzy razy walca. Nie musiała się zastana�
wiać, czy spotka Tuppy'ego. Był tam. Dostrzegła go w dru�
gim końcu sali, ale nawet nie skinął jej głową na powitanie.
Azy napłynęły jej do oczu, nie po raz pierwszy tego po�
południa. Tak mocno przygryzła wargę, że pieczenie
w oczach ustąpiło. W następnym tygodniu kończyła dwa�
dzieścia pięć lat. I z roku na rok coraz jaśniej uświadamia�
ła sobie, jaka jest głupia. Wkrótce będzie głupią trzydziesto�
latką, a już za chwilę czterdziestolatką. Potem pięćdziesiąt...
równie dobrze mogła już wtedy nie żyć. Pięćdziesięciolet�
nie kobiety nie tańczą walca. Siedzą przy stolikach i obser�
wują córki albo opowiadają sobie o wybrykach synów... Ty�
le że ona nie będzie miała o kim opowiadać.
W tym momencie rozległo się ciche pukanie do drzwi
i do pokoju zajrzała jej służąca.
- Milady, pokojówka lady Girton pyta, czy księżna mo�
że panią odwiedzić na chwilę.
87
- Oczywiście - odparła Carola bezdzwięcznie.
Zdjęła wstążkę z włosów i zaczęła je szczotkować. Słu�
żąca odruchowo ruszyła w jej stronę, ale lady Perwinkle
odprawiła ją gestem ręki.
Rozmowa z przyjaciółką, której się powiodło, nie jest
dobrym lekiem na smutki, pomyślała. Gina miała męża [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • domowewypieki.keep.pl
  • Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.