[ Pobierz całość w formacie PDF ]
nie mam nic przeciwko panu, wyślę więc do Walida Khasana
i inspektor Bemstein liścik z propozycją wykupienia pana...
Z Bardzo to uprzejme z twojej strony Z mruknÄ…Å‚ Dillon.
Z ...ale jest jeden mały waruneczek Z kontynuował
109
s03 o^,u o, ^ on
aowGu^^^^^out.^^
ZN0 ^ ^0^ ^.- . " ^ng ,v nJ.^.foffO -
opZ^ ^^^^
^"-^O, - .^ ^ " ' i'8 'ZZZZPO ^ps
--O^Ba,^."-^ " iro^^,
^M niB ,/ 'I^M.! ^ ""'"a
""" ^^d ^ o. .», ."" """^^'"N-
" y ^^5"^^ 'i
" '-"--- " rfBVOP3B'^.% ^ ;
i0 "3'0 K w/,.. . " te2 4
-~ ""-ttM ro -^ ,'t.W " B.Bp^-"." ;'"»,MOB .Å‚
^" ^^^" ^^^
l 2 UISZBI
^PfBtK^p^ ^UB^
" " ^ -Z -JBiao
Mój Boże, wierzyć mi się nie chce. Wielki rewolwerowiec
j O&A, który przeszedł na drugą stronę barykady i pracuje teraz dla wywiadu
brytyjskiego?
Z Ten sam. Zledziłem cię.
Z Niby po co?
Z Chcę dostać Quinna, Francis. Wiemy wszystko o tej
plutonowej transakcji, o Selimie Rassim i Bykowie, więc nie wysilaj się i nie
zaprzeczaj.
Z Pieprz siÄ™ Z warknÄ…Å‚ Callaghan.
Z Znasz ostatnie wiadomości z Belfastu? Daley, Jack
Mullin i jeszcze czterech waszych chłopaków... wszyscy nie żyją, Francis. Sześć
trupów za jednym zamachem, jak w tej bajce o krawcu, tylko że to nie były muchy
na kromce chleba z dżemem.
Z Ty przeklęty kłamco.
Z Przykro mi, stary, ale to prawda. Pięciu załatwiłem
osobiście.
Przez chwilę panowała cisza, a potem Callaghan jęknął:
Z Jezu!
Z Jezus nic ci tu nie pomoże. I ja zresztą też. Widzisz, ja nie jestem im
potrzebny. Chcą mnie odsprzedać moim ludziom, dorobić na boku parę dodatkowych
funciaków. Ale z tobą
jest inna historia: albo im powiesz, co chcą wiedzieć, albo jaja d urwą.
Z Muszę to przemyśleć Z mruknął Callaghan z desperacją
w glosie.
Z No cóż, masz przed sobą całą długą, zimną noc na
podjęcie decyzji. - Brodząc po kolana w wodzie, Dillon
ruszył w poprzek studni i wymacał przeciwległą ścianę. Z
Boże, ależ tu śmierdzi. Z W wodzie coś się poruszyło. Z
I szczury na dokładkę. Wszelkie wygody.
Z Nienawidzę szczurów Z jęknął Callaghan.
Z Cóż, synku, myślę, że do rana się do nich przyzwy-
czaisz Z stwierdził Dillon.
Wymacał występ w ścianie studni, usiadł na nim i zanurzony po pas w wodzie
założył ręce na piersi.
^lat?^^^ godan? Pózn; "
^aSS^^^^^^^
""^C!?--^.".-.,
w ^soJcośc, SS^ lch P^ódca 1
^^-^^^^^^^^ 0
-^^^^^^
KS°^4XST^%^.^
~-- Niech n. ^^"róphic Tr ię' ^yby
nie "lartS" ? n ^buJ-e ^,, Troc^ ^no
^^n^: znałn ^o 0^ r^.. Wrócę, ecA .
~~ A ^ z Ca» ^ Jest' ta^ Jest .; Ä™ pan
~~ Na to n- aghane®? Je sfowa
^rawe Alh ^aniy tera 7 , J
ss?^^^-^".;.--
^sste-,;:"-^
2 t0 dobrze, DiJJon.
Z każdej sytuacji jest jakieś wyjście, Francis. Możesz
jmedeż puścić farbę i powiedzieć im, co chcą wiedzieć.
Z I tak mnie zabijÄ….
Z Może nie. Quinn to teraz ich interes, nie mój, ale
lóglbyś się jeszcze przydać mojemu szefowi, brygadierowi
Charlesowi Fergusonowi. Pewnie wiesz, kto to taki.
Z Mam zostać informatorem?
1 Z Właśnie. Jestem przekonany, że mógłbyś mu wiele
opowiedzieć o wszystkich tych swoich znajomkach z UFF
i UVF. Bo widzisz, jeśli IRA zgodzi się na zawieszenie broni, to brytyjski rząd
może mieć niezłą przeprawę z protestanckimi lojalistami.
Z %7łebyś wiedział. Urządzimy im piekło za to, że nas
sprzedali.
Z Nie zrobicie tego z dna studni w Bejrucie. Powiedz mi,
gdzie można znalezć Quinna, i może dogadamy się jakoś
z Omarem. Jemu nie będziesz już potrzebny, ale nam...
Z Prędzej spotkamy się w piekle.
Z Jak sobie życzysz, synku. Jednak nieprędko to nastąpi,
bo długo tu będziesz konał.
W wodzie zakotłowało się nagle.
Z Jezu! Z jęknął Callaghan. Z Znowu te szczury.
Hannah Bemstein zaczynała się już niepokoić. Coś za
długo to trwało. Siedziała w swoim pokoju w Al Bustan
i patrzyła na jaśniejące w dole światła miasta.
Z Niech ciÄ™ diabli, Dillon, gdzie ty siÄ™ podziewasz? Z
mruknęła pod nosem.
Była jedynym dzieckiem zamożnego żydowskiego małżeń-
stwa. Jej ojciec był cenionym chirurgiem, dziadek rabinem. Najlepsze szkoły,
potem Cambridge. Zaskoczyła wszystkich
wstępując do policji i błyskawicznie awansowała na detektywa w stopniu
inspektora w Wydziale Specjalnym. Podczas peł-
nienia obowiązków służbowych dwukrotnie strzelała do ludzi, więc nie było to dla
niej czymś nowym, ale jej słabością był surowy kodeks moralny, który utrudniał
zaakceptowanie
Dillona z jego przeszłością legendarnego rewolwerowca IRA. Bez względu na to, co
robił teraz, po przejściu na właściwą
8 Z Anioł Zmierci
113
^?B^^^^
'B/MÅ‚-»»r. ->.. Å‚ "Z
" " - '""»z.» A^ " "w " ^"lo;,^.""'
" 'Wouo, ozp" ^ 9 afc -WKd
;°-^^ "''^.^^^^^^^
- " " r '^Bl^ds -_
" "" -'»"»s»r.'sr% ;,
" ^-"^" '"^sa, ;
r . . 'hlU nr, .o. opf ^BlU 3r»
, " "-'czp
'- 'Wni oia,^ _
^^oafpod ^s^
ar;5?^ ^r310^ Pod
^" " .-." '^."UBpo^o
' BU Bryc^-.. .
:-^u" ittsnd ,
Z Miło mi było panią poznać, pani inspektor Z odparł,
odwrócił się i zszedł po schodach.
Różnica czasu między Bejrutem a Londynem wynosi trzy
godziny, toteż kiedy w mieszkaniu przy Cavendish Square
zadzwonił telefon, było już po ósmej i Charles Ferguson
wychodził właśnie do Garnek Club, gdzie umówił się na
kolacjÄ™.
Z Tu Bemstein Z rozległ się w słuchawce głos Han-
nah. Z Przykro mi, ale mam złe wieści.
Ferguson wysłuchał, co Hannah ma mu do powiedzenia,
po czym westchnÄ…Å‚.
Z O rany, co za cholerna bryndza.
Z Da się coś zrobić?
Z Och, naturalnie, mamy dosyć zasobny fundusz awaryjny.
Zakładając ewentualną konieczność szybkiego ewakuowania
was stamtąd, zwróciłem się do RAF-u z prośbą o przemalo-
wanie jednego z naszych learów. Musi mieć barwy ONZ.
Dzięki temu będzie mógł wylądować na bejruckim lotnisku
międzynarodowym. Polecimy via Cypr.
Z My?
Z Tak, bo chyba sam się do was pofatyguję. Będę tam
jutro, pani inspektor.
Z Dzięki Bogu.
Z Ale jedno może pani zrobić nie czekając na mnie: niech
pani zażąda widzenia z Dillonem, żeby się upewnić, czy jest cały i zdrowy. Niech
pani powie także temu jakiemuś Oma-
rowi, że chcę również Callaghana. Jesteście spaleni i wasze aktualne zadanie
zostaje oczywiście odwołane, ale ten człowiek może się nam jeszcze bardzo
przydać... to kopalnia wiedzy o ruchu protestanckim.
Z Tak jest, panie brygdierze.
Z Proszę być dobrej myśli, pani inspektor, wkrótce się tam zjawię.
Walida Khasana i Hannah wprowadzono do ponurego
pomieszczenia. Zza stojącego tam biurka podniósł się Omar.
115
Z Miło mi znowu panią widzieć, pani inspektor, i to (
szybko.
Z Lepiej przejdzmy od razu do rzeczy. Z Hannah b
chłodna i formalna, jak oficer dyżurny mający do czynią
z delikwentem doprowadzonym na posterunek policji
West End Central. Z Brygadier Ferguson zgodził się
wasze warunki i przylatuje tu jutro osobiście.
Z Wspaniale.
Z I jeszcze jedno: Callaghana również nam przekażecie, ^f^
Z To się da załatwić. Z Omar wzruszył ramionami. ~^B^ (f
Wszystko zależy od tego, czy udzieli nam informacji, o którefll nam chodzi,
^f ?
Z Rozumiem. Chcę teraz porozmawiać z Dillonem. Zrefe- f JB ruję mu, co tu
uzgodniliśmy, f k
Zapaliło się światło i Dillon, zerknąwszy w górę, zobaczył y w wylocie studni
głowę zaglądającej w głąb Hannah. f k
Z %7Å‚yjesz, Dillon? ( d
Z %7łyję, moja droga, ale co to za życie. A co ty tu robisz j a w tym szemranym
towarzystwie? j z
Z Jutro cię stąd wyciągniemy. Brygadier też przylatuje. ' Jest z tobą Callaghan?
[ Pobierz całość w formacie PDF ]